Amerykański historyk i publicysta, były pracownik St. Mary’s College w Notre Dame, Indiana w Stanach Zjednoczonych Ameryki, wydawca magazynu „Culture Wars”.
Jones jest autorem licznych książek i artykułów prasowych. W swoich publikacjach broni tradycyjnego katolicyzmu i związanych z nim wartości, które, jego zdaniem, podważane są przez rewolucję seksualną, feminizm, ruch LGBT, judaizm, komunizm, a także niektóre odłamy protestantyzmu.
Liga Katolicka – amerykańska organizacja działająca na rzecz praw obywatelskich katolików w USA – „potępiła antysemityzm Jonesa i wyrzekła się jego prób uzasadnienia antysemityzmu w imię teologii katolickiej”.
Siła religii tkwi w jej niezmienności. Ewangelia i pisma Ojców Kościoła, wystarczająco ukazują czym ma być Katolicyzm. Wszelkie rewolucje, schizmy, nowinki i uleganie presji mód - tylko mąciły obraz Prawdy. Kościół od czasu Soboru Watykańskiego II, od podjęcia dialogu z innowiercami, od modernistycznych poluzowań i niewytłumaczalnych błędów - ustępuje pola, przegrywa walkę o rząd dusz, o wartości i najświętsze podstawy naszej religii. Tylko powrót do tradycji, Ewangelizacja, moralna odnowa i surowość reguł - mogą przywrócić wielkość Kościoła. Do tego trzeba wielkiej wytrwałości, ogromnej pracy i jeszcze większej wiary.
Tematyka książki, a właściwie całego cyklu jest bardzo interesująca. Ostrzyłem sobie zęby na lekturę "Jałowego pieniądza" od dłuższego czasu. Po przeczytaniu tomu I-go, z przykrością muszę skonstatować, że raczej nie poleciłbym tej lektury.
Zagadnienia ekonomiczne nie są moją mocną stroną, jednakże odnoszę nieodparte wrażenie, że tak jest również w przypadku autora. Niesamowicie rozwlekłe wywody, wiele niepotrzebnych, obszernie opisywanych wątków pobocznych - wszystko to sprawia, że lektura jest po prostu nudna. Do tego należy dodać - niestety - dość toporny styl pisania.
Przed zupełnym rozczarowaniem bronią pozycji niektóre fragmenty, ale być może uważam tak tylko z uwagi na swoje braki w wiedzy z zakresu ekonomii i jej historii.
Na plus - jakość wydania, choć nie ustrzeżono się kilku błędów edytorskich.