Wątpliwości odnośnie do zachowania procedur i kanoniczności wyboru Franciszka na konklawe

urny

Urny na kardynalskie głosy podczas konklawe

Problem kanoniczności wyboru kard. Bergoglio na papieża budzi wciąż głębokie dyskusje, jest to sprawa kontrowersyjna. I to nie tylko w świetle niezwykłej rezygnacji papieża Benedykta, ale także z powodu świeckich i duchownych lobbystów Franciszka, powszechnie już określanych mianem „team Bergoglio”, o czym na niniejszym blogu już wspominaliśmy (tutaj oraz tutaj). W takim przypadku, jeśliby te twierdzenia potwierdziły się, mielibyśmy do czynienia z oczywistą niekanonicznością wyboru.

W odniesieniu do konklawe powstają także inne pytania. Dlaczego na wielu zalakowanych drzwiach złamano pieczęcie i nikt nie dociekał nawet przez kogo i dlaczego? Ile głosowań odbyło się w ostatnim dniu, kiedy wybrano Franciszka?     

Pytania te są i pozostaną otwarte ze względu na obowiązującą kardynałów tajemnicę w odniesieniu do przebiegu całego konklawe. Wiele z nich jest zawartych w bardzo popularnej we Włoszech książce Antonio Socci, zajmującej przez szereg miesięcy pierwsze miejsce na liście bestsellerów w tym kraju (na blogu wspominaliśmy o tym tutaj).

Istnieją przecieki, a także mocne przesłanki, że złamano także inne kanoniczne prawo – odnośnie do ilości dozwolonych głosowań kardynalskich podczas jednego dnia. Dozwolone są cztery głosowania. Potem musi nastąpić przerwa, aż do następnego dnia. Jednak podczas ostatniego dnia głosowania, podczas czwartego głosowania, podobno zlepiły się ze sobą dwie karteczki i nie zgadzała się ich liczba z liczbą głosujących kardynałów, a także jedna karteczka była pusta, niezapisana.

Wydaje się, że według prawa powinna nastąpić przerwa do następnego dnia, bo chociaż głosy uznano za nieważne, to jednak czwarte głosowanie realnie się odbyło. Inni natomiast twierdzą, że unieważniając głosy, zarazem unieważniono całe głosowanie, uznano je za niebyłe. Stąd można było głosować potem raz jeszcze. Przeciwnicy tej tezy twierdzą natomiast, że gdyby to się potwierdziło, piąte głosowanie tego dnia byłoby niekanoniczne, bo sam fakt, że oddano nieważne głosy, nie anuluje jeszcze głosowania jako czegoś realnego, jako dokonanego faktu, który miał miejsce.

Wielu teologów i kanonistów nadal analizuje to wszystko, prowadząc wzajemne burzliwe dyskusje na ten temat na łamach czasopism i blogów.

Jedno jest pewne, informacje o tak dziwnych i nienaturalnych okolicznościach wyboru papieża dawno nie wypływały z Watykanu. Konklawe to zapewniło sobie w ten sposób swoje wyróżniające je miejsce w historii Kościoła.

Źródła i linki w innych językach:
głosy krytyczne (języka angielski): Sandro Magister speaks about the invalidity of the 2013 Conclave, search for ballots at FromRome
obrona kanoniczności głosowania (język włoski): Sull’elezione di papa Francesco
głos krytyczny (język angielski): What Happened in the Conclave After the „Fourth” Ballot? Does Pope Francis Want a New Cardinal Majority?
artykuł w języku niemieckim: Was geschah im Konklave nach „viertem“ Wahlgang? – Will Papst Franziskus neue Kardinalsmehrheiten?

(post nadesłany)

4 uwagi do wpisu “Wątpliwości odnośnie do zachowania procedur i kanoniczności wyboru Franciszka na konklawe

  1. Jeszcze jeden biskup po naszej stronie …. w górę serca … i modlić się ….

    ***** *********** ******

    „Chcę pomóc młodym aby mogli stać się świętymi”. Wywiad z biskupem San Francisco, „winnym” bycia katolikiem.

    http://www.tempi.it/cordileone-intervista-vescovo-san-francisco-colpevole-di-essere-cattolico#.VPr35iZd7IU

    6 marzec, 2015 Benedetta Frigerio

    Zaatakowany, ponieważ poprosił o nauczanie moralności katolickiej w szkołach katolickich, biskup Salvatore Joseph Cordileone wyjaśnia nam dlaczego w USA krytykują go media i lgbt.

    —- —— —–

    „Obecnie panuje ogromne zamieszanie i ludzie nie chcą używać rozumu aby poznać prawdę. Mówi się o mnie, że jestem człowiekiem nieustępliwym, ale ja przecież nie mogę zrezygnować z moich obowiązków biskupa i pasterza, który powinien bronić słabszych przed kłamstwem. Wszystkich zawsze wysłuchiwałem. Wyjaśniłem, że mogę dołączyć do regulaminu dalsze twierdzenia doktrynalne i podkreśliłem różnicę między pojęciami publiczny i prywatny, między grzechem i grzesznikiem”.

    „Regulamin”, o którym mówi z nami arcybiskup San Francisco Salvatore Joseph Cordileone, jest dokumentem, który wylądował w tych tygodniach na łamach wszystkich najważniejszych gazet amerykańskich. Nawet New York Times napisał o nim ale oczywiście, nie po to aby mówić dobrze o biskupie, który ma włoskie pochodzenie. Cordileone został mianowany na biskupa tej najbardziej liberalnej diecezji amerykańskiej, 27 lipca 2012 przez papieża Benedykta XVI, nie ukrywał on nigdy swoich zapatrywań, przez co, nie jest to pierwszy raz, kiedy broni publicznie moralności chrześcijańskiej. Tym razem jednak, biskup znajduje się w całkiem nowej sytuacji, ponieważ atakują go nie tylko media postępaków lub aktywiści organizacji homoseksualnych, ale katolicy.

    Wszystko zaczęło się 3 lutego, kiedy to biskup z racji swoich powinności zabrał się do odnawiania umów z nauczycielami katolickich szkół średnich w diecezji. „Umowa, czy też kontrakt – wyjaśnia – powinien być rewizjonowany co 4 lata i ja teraz zadecydowałem włączyć do niego pewne zagadnienia odnoszące się do doktryny, co do których dziś tworzy się wielkie zamieszanie, prosząc nauczycieli, aby nie przeciwstawiali się w aulach szkolnych tym dogmatom a także nie robili tego w ich życiu społecznym.” Nie wydaje mi się, bym zrobił coś nienormalnego. „Potwierdziłem tylko iż należy zawsze kierować się Magisterium katolickim.”

    I jest to prawda, jakoże biskup przypomniał zainteresowanym jakie jest stanowisko Kościola i Katechizmu na temat moralności seksualnej, antykoncepcji, i używania komórek staminalnych. I w tym to momencie piekło wybuchło. Grupa, złożona z nauczycieli, rodziców i uczniów oskarżyła biskupa Cordileone o zdradę Ewangelii, o szerzenie dyskryminacji i klimatu strachu. W Środę Popielcową przed Katedrą Przenajświętszej Panny Marii został zorganizowany protestacyjny marsz z pochodniami, podczas ktorego uczeń homoseksualny powiedział: „Znajdujemy się tutaj aby modlić się o nawrócenie serca biskupa”. Dnia poprzedniego, grupa prawników demokratycznych wysłała do biskupa list z prośbą o dymisję. Zaatakowały go też różne ugrupowania lgbt, a podczas ataku w mediach pojawił się również Sam Singer, jeden z najpotężniejszych strategów massmediów amerykańskich, mówiąc: „Prosimy wszyscy papieża Franciszka aby odwołał ze swego stanowiska biskupa San Francisco”.

    „Mówią, że wzywam do nienawiści – mówi biskup – , ale nie rozumieją iż potępienie błedu nie ma nic wspólnego z potępieniem osoby. Wprost przeciwnie, jak to potwierdziłem, potępia się grzech z miłości dla naszego kruchego bycia człowiekiem”. Ludzkość jest coraz to bardziej narażona „na ciągłe bodżce pewnej mentalności, która ją popycha w kierunku zachowań przeciwnych godności ludzkiej: to co mną kierowało, to jedynie miłość do młodzieży, aby mogli żyć życiem świętym”.

    Istnieje wydarzenie z inauguracji roku akademickiego, które przedstawia intencje duszpasterskie arcybiskupa w odniesieniu do uczniów i nauczycieli szkół katolickich. Wtedy to Cordileone przemawiając do profesorów, powiedział, że dzisiejsza młodzież nie jest pokoleniem straconym, jak często chce się to nam wmówić, ale, że i oni mogą osiągnąć wielkie cele, jeżeli ktoś wskaże im do nich drogę. „Mamy pomóc mlodym ludziom w drodze do świętości. Po to tutaj jesteśmy. Od czego należy zacząć ? Należy zacząć od cnót heroicznych jakimi wyróżniali się słudzy Boży, tj. pokory i czystości, ale nie widząc tego jako rezygnację, ale jako wynik właściwego patrzenia na naszego bliźniego, stworzonego przez Pana Boga, a zatem istoty, którą nie wolno nam manipulować, ponieważ należy jej się szacunek”.

    Po tym przemówieniu, przypomina sobie arcybiskup, wielu nauczycieli „poprosiło mnie o rozmowę. Spotkałem wielu ludzi dobrej woli, którzy chcieli ode mnie zrozumieć, jak przedstawić wszystkim ze stanowczością ale i z miłością te dwie cnoty heroiczne”. Jednakże, dzisiaj, gdzie są te osoby ? „Nie dziwi mnie fakt, że boją się pokazać publicznie. W czasie ostatnich 4 tygodni zostałem zaatakowany przez wszystkie główne środki przekazu, stworzyła się atmosfera polowania na czarownice, wszystko to, myślę, zastraszyło większość”.

    Biskup jednakże, zgodnie ze swym charakterem, nie cofa się ani na milimetr. „Ci wszyscy politycy, którzy mnie oskarżali o chęć kontrolowania zachowań prywatnych nauczycieli, po prostu klamią. Odowiedzialem im w następujący sposob: „Zaangażowałbyś jako obrońcę twego stanowiska kogoś, kto mówi i postępuje publicznie przeciwko partii demokratów ? Przyjąłbyś republikanina aby pouczał i występował publicznie przeciwko twojej postawie ? Jeżeli odpowiedż na pierwsze pytanie jest „tak”, a na drugie jest „nie”, to się zgadzamy”. Ja szanuję twoje prawo do przyjęcia kogo ty chcesz na twojego leadera. Po prostu, proszę o taki sam szacunek dla mnie”.

    Obecnie biskup przyznaje, że czuje się „często sam”, chociaż docenia poparcie wielu osób, które do niego piszą. „Otrzymuję listy wiernych z całych Stanów Zjednoczonych, spotykam wielu parafian, którzy modlą się za mnie i za innych księży i biskupów. Bliskość i modlitwy tych właśnie ludzi sprawiają że nie wycofuję się z walki”

    Polubienie

  2. Reszta, o jakiej mówi NMP w wielu orędziach między innymi x. Gobbiemu „Do kapłanów, umilowanych synów Matki Bożej” jest i coraz bardziej będzie przesladowana.
    Jednak ta „reszta” przetrwa mimo że będzie się wydawało, iż Chrześcijaństwo, szczegolnie jego katolicka odmiana będzie unicestwiona. (MBM)
    Przetrwamy w konsiracji czas sie organizowac…

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.