NADCHODZĄCY KRYZYS ŻYWNOŚCI JEST WYWOŁYWANY CELOWO

Rolnicy biją na alarm. Załamujący się łańcuch dostaw, gwałtownie rosnące ceny paliw, energii i paszy dla zwierząt, niedobory nawozów, tajemnicze masowe pożary zakładów przetwórczych na całym świecie, ekstremalne zjawiska pogodowe, masowy ubój zwierząt (rzekomo z powodu epidemii ptasiej i świńskiej grypy) oraz absurdalne rozporządzenia rządów na całym świecie ewidentnie zmierzające do zarżnięcia własnego rolnictwa (pod pretekstem konieczności spełnienia odgórnie narzuconych norm klimatycznych) - wszystko to razem wywoła wkrótce katastrofalny globalny kryzys żywnościowy.

I o to chodzi!

Czteroczęściowa kompilacja dotycząca nadchodzącego kryzysu żywności i jego przyczyn:

cz. 1: Nadchodzący kryzys żywności jest wywoływany celowo, cz. 1 (napisy PL) / Engineered food shortages
cz. 2: Nadchodzący kryzys żywności jest wywoływany celowo, cz. 2 (napisy PL) / Engineered food shortages

cz. 3: Nadchodzący kryzys żywności jest wywoływany celowo, cz. 3 (napisy PL) / Engineered food shortages
cz. 4: Nadchodzący kryzys żywności jest wywoływany celowo, cz. 4 (napisy PL) / Engineered food shortages

Współczuję każdemu, kto próbuje doszukać się w tej narracji o "ekologii" i "zrównoważonym rozwoju" jakiejkolwiek logiki.
Weźmy choćby przykład przepisów (wprowadzanych w coraz większej liczbie krajów) nakazujących zmniejszenie emisji azotu, m.in. poprzez ograniczenie liczby zwierząt hodowlanych, które rzekomo produkują za dużo odchodów. Przecież powietrze składa się prawie w 80% z azotu! Rolnicy od zawsze używają nawozów azotowych i w ramach płodozmianu cyklicznie sadzą rośliny wiążące azot, takie jak fasola czy wyka, właśnie po to, aby uzupełnić niedobory azotu w glebie! A w obecnej sytuacji, gdzie rolnicy na całym świecie zmagają się z niedoborem nawozów spowodowanym nałożeniem sankcji na Rosję, absurdem jest narzekać na nadwyżkę gnojówki, a co dopiero próbować zmniejszyć jej ilość!

Jeśli chodzi o nasz własny ("nasz", "własny") rząd, to chyba tylko najbardziej naiwni wierzą w jego oficjalne uzasadnienia swych działań w obszarze rolnictwa i energetyki. "Troska o środowisko?" Wolne żarty. Rząd ma gdzieś ochronę środowiska! Inaczej nie promowałby upraw GMO nasyconych toksyczną chemią, nie atakowałby małych niezależnych gospodarstw rolnych prowadzących hodowlę na wolnym wybiegu pod pretekstem "zapobiegania chorobom" (no chyba, że ktoś jest na tyle głupi, by na serio wierzyć, że zwierzęta z wielkoprzemysłowych hodowli mają mniejszy potencjał chorobowy niż te z wolnego wybiegu), nie prowadziłby masowej wycinki lasów państwowych i nie sprzedawał całego drewna do Chin i do Niemiec, nie zezwalałby na ogrzewanie domów poprzez palenie w piecu mułem, flotem, węglem brunatnym i w ogóle "wszystkim, no poza oczywiście oponami i tym podobnymi rzeczami", nie zmniejszałby opłacalności mikroinstalacji fotowoltaicznych poprzez niekorzystne zapisy umów z prosumentami, nie planowałby ograniczenia prędkości w miastach do 30 km/h co wydatnie zwiększy spalanie i emisję toksycznych substancji do atmosfery.
Prawda jest taka (i powinna być już jasna dla każdego kto ma oczy, uszy i mózg), że globalistyczna elita prowadzi intesywny skoordynowany atak na rolnictwo i dąży do przejęcia całkowitej kontroli nad globalnym systemem żywności.
A jeśli ktoś uważa, że powyższe stwierdzenie to przesada, niech spróbuje wymyślić jakieś inne logiczne wyjaśnienie tego, co się obecnie dzieje na świecie.

Źródło: Georgina Orwell PL
Renia Zawadzka udostępnia to
238
Redatim udostępnia to
11,3 tys.
Kwal .
Wszystko przez Putina ! Ha ! ha ! ha !......
megur udostępnia to
27
Iwona Sękowska-Kielar udostępnia to
706
jacenty_11 udostępnia to
32