01:01
Frank Columbo
4950
Ta wstawka jest z dzisiaj. Skłoniła mnie do przypomnienia, co też takiego dokładnie zmienił Jan Paweł II w Kodeksie Kanonicznym w zakresie małżeństwa. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku, zawiera …Więcej
Ta wstawka jest z dzisiaj. Skłoniła mnie do przypomnienia, co też takiego dokładnie zmienił Jan Paweł II w Kodeksie Kanonicznym w zakresie małżeństwa.

Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku, zawiera taką oto, przemyślaną i prawną definicję małżeństwa:

"Can. 1012. § l. Christus Dominus ad sacramenti dignitatem evexit ipsum contractum matrimonialem inter baptizatos.

Can. 1013. § 1. Matrimonii finis primarius est procreatio atque educatio prolis; secundarius mutuum;, adiutorium et remedium concupiscentiae.

§ 2. Essentiales matrimonii proprietates sunt unitas ac indissolubilitas, quae in matrimonio christiano peculiarem obtinent firmitatem ratione sacramenti."


co tłumacząc na polski (dawniej dokumenty były wydawane tylko po łacinie) brzmi:

"Kan. 1012. § l. Chrystus Pan podniósł samą umowę małżeńską do godności sakramentu wśród ochrzczonych.

Kan. 1013. § 1. Podstawowym celem małżeństwa jest zrodzenie i wychowanie potomstwa; wtórnym wzajemna pomoc i lekarstwo na pożądliwość.

§ 2. Zasadniczymi przymiotami małżeństwa są jedność i nierozerwalność, które dzięki sakramentowi uzyskują w małżeństwie chrześcijańskim szczególną trwałość."


Natomiast w dość "poetyckim" kanonie 1055 i paragrafie 1 Kodeksu z 1983 roku, podpisanego przez Jana Pawła II, mamy następujący zapis:

"Małżeńskie przymierze, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury do dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa, zostało między ochrzczonymi podniesione przez Chrystusa Pana do godności sakramentu."

Co się zmieniło? Ktoś może zapytać. Ano hierarchia celów. Teraz już w małżeństwo nie wchodzi się, by realizować jego zasadniczy cel, ale dla siebie samych nawzajem, a dodatkowo realizuje się zrodzenie i wychowanie potomstwa. Co więcej, zrodzenie potomstwa, nie dość, że wymienione jako drugie, zostało zrównane z "dobrem małżonków". Ktoś dalej zapyta - no, ale przecież brzmi podobnie i jakie to ma niby przełożenie na życie? Proszę pamiętać, że takie zapisy czytają ci, zwłaszcza duchowni, którzy później przekładają to na działania duszpasterskie. Jakie zapisy (i ich furtki) - taka formacja. Jaka formacja - takie skutki. Jeśli tak się młodzież przygotowuje do małżeństwa, by myśleli przede wszystkim o "trosce wzajemnej i towarzyszeniu sobie w życiu", a nie by w trudzie wychować po katolicku potomstwo, to takie mamy wygodne małżeństwa, jak widać to obecnie.

Dodatkowo, dodane zostało nowe kryterium nieważności małżeństwa (a więc jeden z braków skutkujących sytuacją jego niezawarcia), które zotało określone w kanonie 1095 i punkcie 3:

"Niezdolni do zawarcia małżeństwa są ci, którzy:
(...)
z przyczyn natury psychicznej nie są zdolni podjąć istotnych obowiązków
małżeńskich."


Powyższe kryterium uruchomiło lawinę wniosków o stwierdzenie nieważności małżeństwa, bo jak każdy zapewne się domyśla, nie sposób określić, czym są dokładnie problemy "natury psychicznej". Właściwie można pod to podciągnąć wszystko. Co więcej, znane mi są przypadki, kiedy to mąż po kilku latach udanego małżeństwa wpadł w nałóg gier komputerowych i żona wniosła o stwierdzenie nieważności, powołując się właśnie na ten punkt i to wskazując "utajone problemy natury psychicznej", których ona nie znała w narzeczeństwie.

Niech każdy się zastanowi, czy słusznym jest to określenie "wielki obrońca małżeństwa", przypisywane Janowi Pawłowi II.

Szerzej o tej sprawie tutaj: Jan Paweł II przeciwko rodzinie?
baran katolicki
Warto się zastanowić dlaczego sakramentem jest małżeństwo a nie rodzina.
Frank Columbo
Wystarczy wiedzieć, że:
"Gdyby ktoś mówił, że nie wszystkie sakramenty Nowego Prawa ustanowił Jezus Chrystus, nasz Pan; albo że jest ich więcej lub mniej niż siedem, oczywiście chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta, ostatnie namaszczenie, święcenia i małżeństwo; albo że któryś z tych siedmiu nie jest prawdziwie i odrębnie sakramentem – niech będzie wyklęty."
(Sobór Trydencki, Dekret o …Więcej
Wystarczy wiedzieć, że:

"Gdyby ktoś mówił, że nie wszystkie sakramenty Nowego Prawa ustanowił Jezus Chrystus, nasz Pan; albo że jest ich więcej lub mniej niż siedem, oczywiście chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta, ostatnie namaszczenie, święcenia i małżeństwo; albo że któryś z tych siedmiu nie jest prawdziwie i odrębnie sakramentem – niech będzie wyklęty."

(Sobór Trydencki, Dekret o sakramentach, 3 marca 1547)
baran katolicki
Frank Columbo Nasuwa się kolejne pytanie. Co jest ważniejsze. Małżeństwo czy rodzina? Nie podważam siedmiu sakramentów lecz próbuję wczuć się w mentalność Karola Wojtyły.
Frank Columbo
A to Karol Wojtyła postulował "sakrament rodziny"?
Aggiornamento jest wyjaśnieniem, czyli dostosowanie Kościoła do mentalności świata skutkowało takimi "rozluźnieniami", jak to zaprezentowane przeze mnie.Więcej
A to Karol Wojtyła postulował "sakrament rodziny"?

Aggiornamento jest wyjaśnieniem, czyli dostosowanie Kościoła do mentalności świata skutkowało takimi "rozluźnieniami", jak to zaprezentowane przeze mnie.