Podziękowania dla Pana Grzegorza Brauna. Precz z Chanuką z Sejmu i „Dniami Judaizmu” z Kościoła.

Pan Grzegorz Braun został zgłoszony do prokuratury o znieważenie przedmiotów kultu żydowskiego, które zostały zainstalowane w polskim Sejmie przez członków mniejszości narodowej, okazującej swój tryumfalizm nad polskim narodem. Mimo tego, że świętujący owe żydowskie rytuały postulują i wymuszają na Polakach świecki charakter państwa polskiego czyli tzw. oddzielenie polityki od religii, okazuje się, że ma być to oddzielenie od jednej religii, od religii katolickiej. Manifestującym tryumfalizm żydowski nad Polakami nie chodziło bowiem o to, żeby nie było dominującej religii w Polsce, ale aby dominującą religią była judaistyczna, od biedy judeochrześcijańska, kiedy nominalni katolicy czczą pogaństwo, głosują za związkami sodomitów i z czystym sumieniem zabijają własne dzieci. W takich praktykach bowiem religia judaistyczna absolutnie nie przeszkadza, zwłaszcza kiedy dotyczy gojów, które przecież są zwierzętami, które jedynie mają pracować dla Żyda. Trwające od wielu lat judaistyczne akty religijne zainstalowane są w Kościele przez biskupów epoki żydokomuny i Jana Pawła II pod nazwą Dni Judaizmu, a w polskim Sejmie przez nieżyjącego już prezydenta Polski, który zalegalizował w Polsce masonerię B’nai B’rith i wprowadził do Sejmu palenie świec chanukowych. Obrzędy te trwały do pamiętnego dnia 12 grudnia Anno Domini 2023. Mamy nadzieję, że to ostatni raz, kiedy judaistyczne obrzędy kalały polski Sejm dzięki aktowi odwagi i sprawiedliwości Pana Posła Grzegorza Brauna.

W Polskim Sejmie powinny być sprawowane obrzędy religijne, które są tożsame z samym istnieniem Polskiego Państwa. Powstanie Państwa Polskiego jest momentem, kiedy Mieszko I przyjął chrzest i wraz z nim przyjęli chrzest Polacy. Polscy królowie oddawali sprawy swego kraju – Polski – w ręce Boga, i ta postawa ściągała na Polskę błogosławieństwo. Niedawno minione święto, Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, także związane jest z polskim wątkiem. Bitwa pod Wiedniem, gdzie Jan III Sobieski z Bożej woli zwyciężył, związana jest z Niepokalaną Dziewicą Maryją, która sama nakazała Sobieskiemu iść na wojnę z islamem. Polski król wezwany został przez Papieża, poproszony o pomoc. Polska chciała się wstrzymać. Sejm nie był wojną zainteresowany. Skarb państwa świecił pustkami, nie było sił, aby zmierzyć się z potęgą niezliczonych zastępów Mahometan. Wówczas ojcu Papczyńskiemu na modlitwie objawiła się Niepokalana Dziewica Maryja, i Ona powiedziała, że Sobieski zwycięży, bo tylko on nie przypisze zwycięstwa samemu sobie, tylko Dziewicy Maryi. Gdy o. Papczyński przemówił do polskiego Sejmu, przekonał o konieczności walki z islamem. Sobieski wiedział, że jest to wojna o zachowanie chrześcijaństwa w Europie, że ta wojna zdecyduje o losach Stolicy Apostolskiej, całego Kościoła Świętego, więc po takim dictum, przekonany przez Ojca Papczyńskiego, ruszył. Jego droga na wojnę była wielką, duchową pielgrzymką, w której zatrzymywał się w każdym maryjnym sanktuarium i ofiarowywał siebie, losy wyprawy, Polski, Europy i Kościoła. Współcześni pisali, że była to bardziej pielgrzymka, niż wyprawa wojenna. Nastrój rycerstwa był religijny i wzniosły. Dwadzieścia lat wcześniej papież Aleksander VII w Breve Sollicitudo omnium Ecclesiarum ogłasza, że Matka Chrystusa, Dziewica Maryja była Niepokalanie Poczęta, że w to wierzy zgodnie od początku cały Kościół Święty i zakazał innej nauki, która wnosiła zgorszenie i zamieszanie. A dziś inne nauki nie wnoszą, bo ekumenizm panuje? Ta Niepokalana Dziewica Maryja zagrzewała Polaków do walki o Wiarę. Zaraz po zwycięstwie Jana III Sobieskiego, polski opat cysterski Michał Antoni Hacki napisał klejnot poezji maryjnej, hymn dziękczynny z okazji zwycięstwa nad Maurami, Maria Depair semper Virgo sławiący Niepokalaną Dziewicę Maryję w słowach pełnych mistycyzmu, piękna i czci wobec Tej, która obiecała Sobieskiemu zwycięstwo, i której Jan III Sobieski je zgodnie z Jej słowami, przypisał.

Oto jest kult polskiego Sejmu. Oto obrzędy godne polskiej racji stanu. Nie ma nawet polskiego tłumaczenia owego arcydzieła kultury łacińskiej i polskiej, nikt nie uczy w kościołach tej mistycznej pieśni, sławiącej Niepokalaną Królową Polski, która pod Wiedniem z polskim rycerstwem zwyciężyła Maurów, a jest Chanuka w Sejmie. Polakom zaciera się prawdziwą, katolicką i łacińską historię, by wmawiać, że żydostwo nią jest. Oto obrzędy religijne będące w zgodzie z tożsamością naszego i kraju i narodu: te, które celebrowano jako prośby o zwycięstwo w czasie pielgrzymki Jan III Sobieskiego na wojnę pod Wiedeń. Nie mówiąc już o tym, że wcześniej, w 1564 roku 7 sierpnia, uchwałą Sejmu polskiego i króla Polski Zygmunta Augusta Wielkiego, zostały przyjęte Kanony Soboru Trydenckiego jako prawo państwowe Polski. Tak, jak chrzest króla Mieszka I był aktem założycielskim Rzeczypospolitej Polskiej, tak w Parczewie nastąpiło przyjęcie uchwał Soboru Trydenckiego, anty – heretyckiego, chroniącego sacrum, kapłaństwo katolickie, broniącego sakramentów świętych, Mszy Świętej katolickiej, Mszy jaką dziś znamy jako Mszę Wszechczasów. Kanony te stały się polskim prawem państwowym. Zostały przyjęte jako prawo Rzeczypospolitej Polskiej. I wówczas religia katolicka stała się na zawsze religią panującą w Polsce. Czy nie ta Msza Święta i nie te sakramenty powinny mieć miejsce w polskim Sejmie? Dlaczego ci, którzy najgłośniej wydzierają się o oddzieleniu państwa od Kościoła, nie powiedzą głośno o konieczności oddzielenia państwa od synagogi?

Polski naród, polskie państwo i dusze Polaków nie zdzierżą pustki. Kiedy wyrywa im się z Sejmu Krzyż, wstawia się menorę. Zamiast przykazań: nie zabijaj, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, czcij rodziców, nie cudzołóż, wraz z menorą wprowadza się akceptację zootechnicznych praktyk in vitro na Polakach zmuszając ustawowo Polaków do płacenia za nie. Zamiast nie zabijaj – dopuszcza się prawnie możliwość morderstwa dokonanego przez rodziców na dziecku. Zamiast nie kradnij, wprowadza się prawniczego gniota talmudycznego zwanego „mieniem bezspadkowym” by Polaków okradać. Zamiast czcij ojca i matkę rozważa się i praktykuje w polskich szpitalach eutanazję starych ludzi, „bo nie warto leczyć”. Zamiast nie cudzołóż wprowadza się akceptację zboczeń, wymaga tolerancji sodomii i domaga dla nich „małżeństw”. A potem przez swoich ludzi w Episkopacie i na kościelnych urzędach eliminuje się tradycyjne katolickie praktyki religijne, Mszę Świętą Wszechczasów, i upokarza Polaków, manifestując w Polskim Sejmie tryumfalizm talmudu i księgi Zohar nad prawem państwowym Polski, którym w sferze religijnej są nadal zapisy z Parczewa, przyjęte przez Króla, Senat, Episkopat i Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Do dziś nie zniesione żadnym aktem prawnym.

Do dziś również żadna uchwała nie odwołała królowania Maryi w Polsce, a gdzie szacunek do Niej? Gdzie świętowanie w Sejmie świąt Królowej Polski? Może w knajpie warszawskiej „Madonna”?

Co do znieważenia przedmiotu kultu religijnego, które zarzuca się Panu Grzegorzowi Braunowi – należy wspomnieć obnoszoną na transparentach sodomickich Maryję Dziewicę z tęczową aureolą, owo poniżanie przedmiotu kultu katolickiego, mające upokorzyć wiarę polskich katolików.

Ale po to robiono te rzeczy, żeby Polaków upokarzać. Właśnie po to są akty tryumfalizmu żydowskiego nad religią katolicką w polskim Sejmie, palenie Chanuki, by poniżać Polaków i Wiarę. Po to się pali Chanukę na KUL-u by poniżać katolicką młodzież w jej wierze. W czasie Dni Kultury Żydowskiej kilka lat temu figurki Niepokalanej Dziewicy Maryi wystawiono w czerni, pajęczynach i grzybach, w obrzydliwej scenerii na ulicach Warszawy, i nie było prokuratora. Na Placu Zbawiciela postawiono sodomicką tęczę na upokorzenie Polaków i katolików, ilekroć spłonęła, stawiano ją od nowa, żeby upokorzenie było pełne, i nie było prokuratora za profanację kościoła, przed którym owa tęcza była montowana. Przerywanie Mszy Świętych przez feministki, ekologów, profanowanie kościołów przez wprowadzenie modelek i robienie narkotykowych libacji w miejscach kultu katolickiego, jak w warszawskim kościele św. Augustyna – nie było prokuratora, mimo wielkiego sprzeciwu Polaków. Chyba czas, aby Polacy umieli wytoczyć sprawy Żydom za ubliżanie religii katolickiej, za działanie przeciwko przedmiotom kultu religijnego. Choćby w warszawskiej kawiarni żerującej na religijnych wizerunkach Matki Bożej, zwanej „Madonna”. Może czas, aby katolicy uczyli się od agresywnych werbalnie i bijących pianę obłudników żydowskiej lewicy, gardłujących o oddzieleniu religii od państwa przy paleniu świec chanukowych, by zaskarżali profanatorów żydowskich za znieważanie religii i wymagali tak, jak wymagają żydzi. By wymagali powagi i szacunku dla religii także od zażydzonych proboszczów i biskupów, kiedy wydadzą pozwolenie na niegodne traktowanie miejsc świętych, kaplic i kościołów, gdyż przeznaczą je na inne cele, niż religijne, co po łapówce zwanej Funduszami Unijnymi jest plagą w najpiękniejszych polskich katedrach i kościołach a także w sercu maryjnego kultu Polaków – na Jasnej Górze. Nie mówiąc o Gietrzwałdzie, który usiłuje się zamienić na śmietnisko. Oto cześć dla miejsc katolickiego kultu, sanktuaria polskie można zamienić na śmietniska albo knajpy. Chanuka to co innego, a jakże.
Do dziś katolików można bezkarnie obrażać, poniewierać w „sztuce” Chrystusa, Maryję, i nie ma na to prokuratora. Zaś za sprawiedliwy czyn Pana Posła Grzegorza Brauna wielkie larum, aj waj na cały świat, we wszystkich światowych dziennikach żydokomuny dla gojów.

Panie Pośle Grzegorzu Braunie! Wyrażamy wielki szacunek dla Pana.

Akt którego Pan dokonał, wymagał poczucia sprawiedliwości, odwagi i zimnej krwi, bowiem szarpany i poniżany nie stracił Pan klasy, której mogą Panu pozazdrościć agresywni werbalnie polskojęzyczni czciciele Chanuki. Pana czyn, wraz z okrągłą rocznicą przyjęcia ustaw soborowych w Parczewie będzie przez nas świętowany, i upamiętniony w świetnym Kalendarzu na 2024 rok na cześć niebiańskiego Pułkownika Wojsk Polskich, św. Michała Archanioła. Będziemy w nim od dziś wspominać rocznicę, oby Bóg pozwolił, zakończenia żydowskiego tryumfalizmu w polskim Sejmie i daj Boże w Kościele. Pana czyn już ma swoją rocznicę w roku jubileuszowym Objawienia się Św. Michała Archanioła w Polsce. Oby to była ostatnia Chanuka w polskim Sejmie i by nie było „Dni Judaizmu” w polskim Kościele, tego koszmarnego śmiecia kultycznego, aktu uwielbienia dla żydokomuny w polskim Kościele.
Bez Pana Grzegorza Brauna nie ma Konfederacji i właśnie ostatecznie to stało się jasne. Zaś Bosak i Mentzen to tylko lewackie puzelki na szachownicy chanukowej polityki w Polsce. Są to pacynki, laleczki, które dorobiły się na tytanicznej pracy Grzegorza Brauna, a potem odsunęły go myśląc, że kimś są bez niego. Wszystko, co ich autoryzowało, było pracą i autorytetem Brauna, na którym żerowali aż poczuli, że nie jest im potrzebny. Przeliczyli się. Bez niego nie istnieją. Teraz zostaną wypluci przez lewacką żydokomunę i przez narodowców.

Pan Poseł Grzegorz Braun wpisuje się w charakter duchowości Mieszka I, w duchowość Sejmu Polski, przyjmującego w Parczewie jako własne prawo, kanony Soboru Trydenckiego, zachowujące ludzką duszę od śmierci wiecznej i chroniące Kościół jako miejsce zbawienia duszy. Jest godnym następcą Sejmu Polski i rycerstwa z czasów Jana III Sobieskiego. Mamy nadzieję, że akt, jakiego dokonał, w świadomości Polaków obnażył mit „oddzielenia religii od państwa” i tego, jakim celom owa propaganda miała służyć, jakiej religii jest to kłamstwo. Mamy nadzieję że to, co uczynił, będzie początkiem końca upodlenia katolików przez celebrowanie dni judaizmu, kiedy Episkopat i cały Kościół ma wielki problem z celebrowaniem Chrystusa Króla, a Polska w szczególności z obroną wizerunków, figur i obrazów Królowej Polski, Niepokalanej Dziewicy Maryi.

Nikt nie ma prawa celebrować judaizmu w Polskim Sejmie, to miejsce historycznie przeznaczone dla prawa naturalnego, i stanowionego w oparciu o Ewangelię. To miejsce dla religii, która powołała Polskę do istnienia, z którą polskie wojska szły do zwycięstwa o chrześcijańską Europę, i zwyciężały!

Żydom dobrze jest się zastanowić czy ich bezczelność w prześladowaniu polskiego Posła za to, czego sami dziesiątkami lat w Polsce się dopuszczali, nie przeleją szali goryczy. Braun nie wszedł do synagogi przerywać obrzędy religijne ale zareagował na zdradę stanu w polskim Sejmie. Oby Żydzi, prześladując go, nie przeliczyli się, bo może się zdarzyć, że ich tryumfalizm i bezczelność obróci się gorzko przeciwko nim samym. Nie umieją się zatrzymać, nie mają hamulca w bezczelności, oby nie przelali kropli goryczy Polaków, okazując pogardę dla ich prawa, religii i człowieczeństwa.

2 myśli w temacie “Podziękowania dla Pana Grzegorza Brauna. Precz z Chanuką z Sejmu i „Dniami Judaizmu” z Kościoła.

Add yours

Dodaj komentarz

Website Built with WordPress.com.

Up ↑