Vera V Duchowość Chmielewskiego jest zatruta, a szatani potrafią mówić ciekawie i nawet prawdą się posługują - nienawidzą prawdy, ale bez niej niewiele mogą.
Bez prawdy nawet ich jad kłamstwa niewiele by zdziałał, dlatego mieszają.
Prawdę z zatrutymi intencjami - zwodzą, polują na dusze głupich.
Mowy Chmielewskiego i wielu innych są słodką trucizną.
Kobiety zwłaszcza się na to łapią, bo są takie... "emocjonalne".
Ale facetom którzy się na to łapią dziwię się...
Facet powinien przemawiać jak ogień, a nie jak tkliwa ciota,
co w przypadku Chmielewskiego jest nie wybrykiem a cechą,
bez wnikania, czy za manierą co innego nie idzie.
Wodzirej novus ordo, nawrócony u szatana w Medjugorie
i ciągnący tam ze sobą głupców,
z przeszłością wschodnich sztuk walki, wypluwający herezje
jak ta o sądzie ostatecznym, klęczący przed heretykiem Zielińskim,
który swoje heretyckie mantry nad nim bełkotał namaszczając go
diabelstwem... Z tego co wiem, z tych swoich "wojowników"
wyrzucał osoby, które nie kryły przywiązania do Katolickiej Mszy
(wszechczasów). Vera... Ty to masz autorytety...

@sługa Boży Nie zgadzam się z Tobą. Wysłuchałeś tego kazania?? Wiem, kazań tych od Medjugorie nie słuchasz... Więc jak możesz oceniać?? Ba,... osądzać. Tak, nie oceniasz, bo nawet nie wysłuchałeś, ale osądzasz człowieka. Ja nie mam nic do Ciebie. Uważam, że jesteś na drodze zwiedzenia i to mówię, ale jako człowieka, mojego brata, bo Bóg Ciebie stworzył jak i mnie, staram się Ciebie kochać i nade wszystko życzę Ci dobrze, a nawet b.dobrze. Niestety robisz fatalną rzecz tym wpisem. Wchodzisz w buty Pana Boga. Nie oceniasz mowy ks. Chmielewskiego, ale robisz nad nim sąd jako nad człowiekiem i nad jego - mam wrażenie - intencjami. Fatalne. Gdybyś wysłuchał, co mówi na kazaniu... Tam nie ma nawet jednego słowa, do którego mógłby się przyczepić nawet ten kto jest z BPX. Jest sama czysta treść Biblii. I właśnie Chmielewski mówi na podstawie słów Jezusowych, że ten, kto mówi "raka" drugiemu podlega karze:

"Kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego" (Mt 5, 22).

Vera V Chmielewskiego osądziły jego własne czyny,
więc proszę nie przypisywać sądów mi.
Ja nazywam czyny i słowa po imieniu.
Ty natomiast w odpowiedzi na stwierdzenie przeze mnie faktów
dokonałaś na mnie sądu.

"Niestety, Ty własnie to zrobiłeś..."
- Czyli że podlegam według Ciebie karze piekła ognistego.

To prawda, że nie słuchałem tych konkretnych jego wypocin.
Nie słyszałem aby odciął się od plugastw które nawyprawiał,
od obrzydliwości które rozsiewał - więc do tej pory ten człowiek budzi moją odrazę, cokolwiek by mówił.
Moim obowiązkiem jest ostrzegać innych przed tym marnie zakonspirowanym plugawcem.
Mylisz się jeszcze w jednej kwestii - nie jestem Twoim bratem.
Z całą pewnością bratem w wierze.

@sługa Boży Nie wiem o jakich plugastwach piszesz. Słucham kazań ks. Chmielewskiego od dawna. Tam jest Duch Boży. Wiesz, że atak, jaki na niego robisz dla mnie jest świadectwem MOCY wiary ks. Chmielewskiego?? Bo przez Ciebie naprawdę przemawia jakiś demon, Atakujesz go z taką siłą, używasz takich słów, jakbyś miał jakeś specjalnie boskie prawa ku temu. Jesteś człowiekiem i boskich praw NIE masz. Mów konkrety, co jest wg Ciebie złe u tego kapłana?? Tymczasem Ty syczysz na niego jak wąż. To straszne. A przecież ten kapłan wychwala z całą mocą Matkę Boga i dlatego demony atakują go, wykorzystując takie osoby jak Ty. Twoje słowa: plugastwo, obrzydliwości, odraza, wiara zatruta, wypluwający herezje. Czy TY masz prawo oceniać czyjąś wiarę??? Na jakiej podstawie??? Znasz jego serce???

"oszczerstwo"

Definicja
publiczna wypowiedź, w której ktoś świadomie i niezgodnie z prawdą zarzuca komuś złe czyny, aby mu zaszkodzić.
----------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli napisałem coś nieprawdziwego - proszę mi to wskazać,
inaczej taki zarzut wobec mojej osoby będzie prawdziwym oszczerstwem.

Jeśli widzę, że na szarlatanach budujesz swoją wiarę,
protestanckie nabożeństwo nazywasz "Mszą Świętą Katolicką"
- i uczestniczysz w tym bezkrytycznie, mając już jakąś na ten temat wiedzę
to stwierdzam jak w przypadku Chmielewskiego i wobec Ciebie fakt,
że nie jestem Twoim bratem w wierze, gdybym stwierdził coś przeciwnego
- byłbym kłamcą.
To prawda, że Bóg kocha ludzi, nawet plugawców i wielkich grzeszników.
Prawdą jest również, że ci po śmierci idą prosto do piekła (z zasady).
Rozumiesz ten prosty mechanizm ?
Jeśli ktokolwiek twierdziłby inaczej - zaciągałby na siebie grzech niewybaczalny
- wobec Ducha Świętego, grzesząc "zuchwałą ufnością w Miłosierdzie Boże".
Jeśli Chmielewski jest heretykiem, jest poza Kościołem.
Jak stwierdził to w jasny i prosty sposób Św. Agaton:
"Kto modli się z heretykiem - staje się heretykiem".
A Ty, uczestnicząc w czymś z natury heretyckim (nom) możesz o sobie mówić "Katoliczka" ?
Nie będę jakoś szczególnie przetrząsał internetów by wszystko o czym wiem
tu Ci pokazać, ale spójrz, posłuchaj poniższego.
Jesteś osobą inteligentną więc czytaj co do Ciebie piszę i rozumuj,
patrz, słuchaj i wyciągaj wnioski. Otwórz oczy na Prawdę,
wychodząc z zatwardziałości swojego serca.
Jeśli nie wykażesz się po tym skrajną ignorancją to sobie temat doszukasz
i pewne fundamentalne kwestie rozjaśnisz.

SKANDAL !!! MARCIN ZIELIŃSKI ZOSTAŁ OCHRZCZONY PRZEZ PROTESTANTÓW - mówi świadek tego zdarzenia - YouTube

Możesz włączyć sobie na czas 1:02
Ks. Dominik Chmielewski głosi HEREZJE ! - YouTube

Jeśli nie będą to dla Ciebie żadne argumenty - to nie ma w Tobie duchowości Katolickiej,
ani żadnej woli podążania ku prawdzie.
Kiedy spokojnie podążasz za demonami modernizmu - i tym co prowadzi Chmielewskiego,
ku niszczeniu Prawdziwego Kościoła Katolickiego - mi, wykazującemu Ci
podążanie za demonami - zarzucasz podleganie demonicznym wpływom...
Zarzucasz mi brak miłości, ale czy wiesz czym jest miłość ?
Nie sądzisz chyba że to roztkliwienie emocjonalne nad kimś, wobec kogoś,
motylki w brzuszku itp pierdoły, na których naiwni budują domki na piasku ?
Czy twarde uderzenie w herezje i jasne wykazanie ewidentnych błędów
nie jest czynem miłosiernej miłości wobec idących na potępienie (?)
Chyba nie uważasz, że nad heretykiem (myślącym o sobie "Katolik")
należy ślęczeć, głaskać go, uśmiechać się do niego serdecznie
i powtarzać głosem ciepłej kluchy:
"zwróć uwagę kochany bracie czy siostro na to czy tamto, bo może jednak błądzisz?"
(abstrahując od tego, że żadnemu heretykowi nie mówię "brat")
Z doświadczenia wiem, że taka "dobroć" (głupota bez ogródek),
odbierana jest przeważnie jako słabość i tylko utwierdza heretyka w trwaniu
w herezjach i w fałszywym rozumieniu MIŁOSIERDZIA BOŻEGO.

Vera V Nie osądzą... Nie ma tu żadnego trybu przyszłego.
On już został przez swoje słowa osądzony - sam na sobie dokonał osądu, a kto ma rozum nie wchodzi w polemikę z rzeczywistością.
Widzę że chciałabyś wciągnąć mnie w szczegółowe opinie - by postawić mi zarzut choćby taki "że jak wszystko dobrze o nim wiem"
- nie ładnie Verko - nie ładnie... Mówimy o faktach więc na faktach poprzestańmy.
Premedytacja czy zwiedzenie - nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Faktem jest, że jest niszczycielem, zwodzicielem i szarlatanem - jak Szustak, Recław, Ryś i inne mendy wiodące dusze do piekła. Nie trzeba mi pewności co do tego czy są wilkami w owczych skórach, ślepcami którzy prowadza za sobą ślepych w ten sam dół, czy pożytecznymi idiotami w bluźnierczej maskaradzie.
Jeszcze raz zwracam Twoją uwagę na fakty.
Widzę, że przedłożone Ci argumenty w postaci foty i filmików - zupełnie nic nie zmieniły - nie wywołały żadnej refleksji...
Tracisz więc mój czas Vero. Przyznaję, że nie mam takiej siły,
aby zmusić Cię do myślenia. Inteligencja to nie to samo co mądrość...
Żegnam.