Ks. kard. Jean-Louis Tauran jest mi bardzo bliski z powodu adopcji. Kiedy tylko zobaczyłam Go w końcu "na żywo" w pierwszym przekazie "Habemus papam"- zrozumiałam, że choruje. (Jan Paweł II także chorował na Parkinsona).
Tym bardziej kruszyło się serce, z czułości i zwyczajnej ludzkiej wyrozumiałości, współcierpienia. Adopcja minęła, Biskup Rzymu wybrany... nie przestałam i nie przestanę błagać Boga Ojca o szczególne łaski dla Kardynała Taurana, zaistniał w każdym moim pulsie.
Teraz już tym bardziej wiem, że w modlitwę musi być włączonych wiele osób - siła wstawiennicza modlitwy intencyjnej za Kardynała Taurana nie zostanie nie wysłuchana przez Dobrego Boga, choćby w kwestii przymnożenia sił fizycznych i wytrwałości - śmiem przypuszczać...
Poproszę swoją wspólnotę, kapłana (także o mszę w tej intencji)... na razie, na dziś/jutro tylko to mogę ale to dopiero początek (mam nadzieję).
P.S. Jutrzenko... aż trudnym jest do uwierzenia, że to co podajesz pochodzi od katolików... to jakiś koszmar …
More