Po życiu bez Boga, twającym 19 lat ( odeszłam od wiary w wieku 17 lat) otrzymalam w prezencie Różaniec, ktory tak przyczepił sie do mnie,że nie moglam go odłozyc do szuflady, lecz nieustannie trzymałam go w dłoni i nawet z nim spałam .Zaczęłam siewięc modlić na nim w drodze do pracy, a potem poczułam potrzebę powrotu do Boga:odbyłam spowiedź generalną i od tej pory nie opusciłam zadnej Mszy sw. niedzielnej, a w krótkim czasie - także codziennej. Uważam,że Msza św. codzienna , ktorej poczatkowo nie rozumiałam, nie zagłębiałam się w Nią zanadto,nie byłam na niej nawet skupiona- przemieniała mnie stopniowo. Działo sie tak zapewne dlatego,że nie miałam bowiem- tak jak wspomniani ubecy -nieczystej intencji uczestniczenia w niej, lecz pragnęłam znaleźć Boga.
Msza świeta na którą idę z dobrej woli , z intencją zbliżenia sie do Boga,zrozumienia wiary, ma wieksza moc niż jakiekolwiek przekonujace ludzkie słowa.
Nie wolno Neokatechumenatowi mówić,że ci, którzy chodzą na Mszę sw. , to niedojrzali chrzescijanie. Bóg chodzących na Mszę wychowuje po swojemu, tak jak to czynił przez wieki,zanim powstał neokatechumenat. Wszelkie poczucie własnej wyższości ( tu:członków Neo nad chodzącymi na Mszę)- jest PYCHĄ!!!
Jest tysiące dróg do Boga, tysiące charyzmatów. Jedna nie jest lepsza od drugiej, jest inna, a jeśli 'lepsza"- to tylko w taki sposób,że mnie osobiście może bardziej odpowiadac, dlatego dla mnie jest lepsza.

Druga sprawa: w historii Kościoła mamy ogromną liczbę wielkich świetych, ktorzy umarli przed 30 rokiem życia.
Teresa z Lisieux,Dominik Savio , Hiacynta i Franciszek z Fatimy-to tylko pierwsze moje skojarzenia. Są tacy, którzy osiągnęli tylko sześć lat życia, a są kandydatami na ołtarze, jak Nennolina (Antonietta Meo).
Nie jest więc prawdą,że dojrzałość w wierze można osiągnąć tylko poprzez trzydziestoletnie trwanie na Drodze NEO (tymbardziej,że pierwsze katechezy zwiastowania skierowane są do młodzieży i dorosłych, nie do niemowlaków)
Jak można w ogole wytyczac BOGU jakieś granice czasowe, w których ma nas doprowadzic do prawdziwego chrzescijanstwa!?
ps. nie widuję członków Neo na Mszy św. w dnie powszednie w mojej parafii, a znam ich wielu. Neistety nie chodzą na Mszę św nawet w niedzielę

wojciechowskikrzysztof "Do tego potrzeba łaski Boga"

Katolicka wiara to wiara uczynków, a nie wiara łaski. Nie zrozumiesz czym jest Ofiara Mszy Św. dopóki doputy nie uświadomisz sobie w jakim kluczu filozoficznym interpretujesz prawdę w otaczającej Cię rzeczywistości.

Rafał_Ovile nie jestem z Bractwa by porobić kilka kont i tak udawać kogoś innego a co do chodzenia do kościoła, za komuny na mszach były całe tabuny esbeków i jakoś nie nawrócili się. To nie jest automat z biletami że wystarczy chodzić a wiara sama się narodzi. Do tego potrzeba łaski Boga a ta nie jest dawana automatycznie, trzeba stanąć w pokorze, uznać swoją grzeszność i prosić Boga o wiarę. Bo pokornego Bóg nie zostawi a na pysznego nie spojrzy.

ELOHIM.
Wprowadzenie:
Dla Jezusa Chrystusa przychodzimy do Kościoła ponieważ On jest centrum i sensem naszej wiary. Przed Soborem tabernakulum było na ołtarzu przed którym kapłan odprawiał Mszę św. Na ołtarzu lub nad nim był krzyż z postacią Jezusa.Teraz Chrystus bywa zepchnięty na bok lub z Kościoła do piwnicy, a centralne miejsce w świątyni zajmuje tron kapłana lub czasami siedzą ministranci. Jest to praktyczna dechrystianizacja kościoła jako budynku i jako zgromadzenia, która właśnie wokół Jezusa się gromadzi.

Dlaczego?
Na Mszy Św. dokonuje się bezkrwawa Ofiara Nowego Przymierza, w której Jezus Chrystus ofiaruje się Ojcu Swemu Niebieskiemu przez ręce kapłana na ołtarzu pod postaciami chleba i wina. Doskonałą formą celebracji Ofiary Mszy Św., jak nazwana w dokumentach papieskich, „Nadzwyczajna forma rytu rzymskiego”.
Wyłoniła się ona z przemian, które zachodziły w liturgii Eucharystii na przestrzeni starożytności i średniowiecza. Nie z samego Soboru Trydenckiego jak niektórzy mylnie interpretują.

Według opinii 9 kardynałów z 1986 roku msza ta nigdy nie została zakazana i żaden biskup nie może zabronić żadnemu katolickiemu księdzu jej odprawiania. Papież Jan Paweł II w swoim motu proprio Ecclesia Dei z 1988 roku polecił biskupom ułatwiać wiernym przywiązanym do rytu klasycznego pielęgnowanie tej tradycji liturgicznej. A Papież Benedykt XVI w Summorum Pontificum umożliwił powszechne jej stosowanie. Obecnie można zaobserwować sprzeczne działania najwyższych hierarchów z powyższymi postanowieniami.

Na mszy tradycyjnej symbolika gestów kapłana sprzyja doświadczaniu Misterium, natomiast bogate teksty liturgiczne wprowadzają w rozumienie Mszy świętej jako Ofiary. We Mszy Św. kapłan stoi przed ołtarzem twarzą wraz z wiernymi w kierunku centralnie ustawionego krzyża z wyobrażeniem Ukrzyżowanego (tzw. "duchowy wschód"), i równocześnie przodem do tabernakulum – z przechowywanymi tam postaciami konsekrowanymi – umieszczonego w nastawie ołtarzowej oraz często w stronę wschodu, w którą kościoły były orientowane.

Celebracja versus populum, co podkreśla jego rolę jako "stołu eucharystycznego" wspólnoty, do ludu (odwrócenie kapłana twarzą do ludu nie było postulowane przez Sobór) jest umotywowana pierwotną formą Mszy. Jednak według wielu badaczy, Msza była sprawowana na wschód, co poświadczają liczne pisma Ojców Kościoła oraz to, że podczas paschy żydowskiej uczestnicy zwracali się w stronę wschodu. Gdy kościół był inaczej zbudowany, kapłan sprawował Mszę na wschód i lud także kierował się na wschód (mając kapłana za plecami).

W Kościołach katolickich w ołtarz były wmurowane relikwie świętych. Jest to nawiązanie do wczesnochrześcijańskiego sposobu odprawiania Mszy Świętej na grobach męczenników oraz wyraz wiary w obcowanie świętych. Ołtarz jest przykryty 3 obrusami (symbolizują całuny którymi owinięto ciało Jezusa oraz miały chronić – w razie rozlania – Krew Pańską przed profanacją ) i znajduje się na nim 6 świec (ilość zapalonych świec zależy od rodzaju Mszy: recytowana, śpiewana lub solemna -- uroczysta). Sposób i kolejność zapalania świec miał również głęboką symbolikę. Krucyfiks jest pośrodku oraz tablice ołtarzowe. Po Soborze zrezygnowano z obowiązkowego wmurowywania relikwii w ołtarz, ilości obrusów na ołtarzu, zasad sposobu i ilości zapalania świec i zlikwidowano tablice ołtarzowe.

Odpowiedź:
Podczas odprawiania Mszy Św. w klasycznym rycie celebrans i wierni stoją twarzą do Ołtarza, ustawionym pośrodku Krzyżem i Tabernakulum. Powyższe elemenety składające się na piekno są: "... najwyższym wyrazem chwały Bożej i stanowi, w pewnym sensie, otwarcie się Nieba ku ziemi. (…) nie jest więc jedynie czynnikiem dekoracyjnym liturgii; ono jest jej elementem konstytutywnym, gdyż jest atrybutem samego Boga i Jego Objawienia. Wszystko to winno sprawić, byśmy byli świadomi, jaką należy zachować uwagę, by liturgia jaśniała zgodnie z jej właściwą naturą”.

„Podejdę do ołtarza Bożego, do Boga, który rozwesela młodość moją”.
Kapłan celebrujący na Mszy świętej szeptem wypowiada słowa Jezusowe z Wieczernika: To jest Ciało moje”, „To jest kielich Krwi mojej...”. Wówczas złożone na ołtarzu chleb i wino zostają przeistoczone mocą Ducha Świętego w Ciało i Krew naszego Pana gdzie przebywa w tabernaculum Jezus - Chleb Życia.”

Aranżacja Ołtarza i Tabernakulum stanowi komplementarność i harmonię, gdzie dokonuje się bezkrwawa Ofiara, przeistoczenie i gdzie Bóg przebywa. Ma to na celu budowę świadomości uczestników i podkreślenie wyjątkowości Mszy Św. na której dokonuje się „otwarcie Nieba ku ziemi”.

Kiedy spotykam i adoruję Chrystusa obecnego w Kościele widzę w centrum Krzyż na którym nas odkupił i poniżej Ołtarz, na którym dokonuje sie Jego Ofiara Ojcu. Kiedy patrzę na Krzyż i Ołtarz spoglądam oczyma pośrodku w Tabernakulum gdzie nasz kochający Bóg - Trójca Św. - JEST. Centrum to miejsce teocentryczne, właściwe dla ukazania przez stworzenie szacunku dla godności swego Stwórcy.

Rafał_Ovile

ELOHIM Skoncentruj się na słowach Boga, który jest ich autorem, a które tylko powtórzył Mickiewicz w formie parafrazy...

......................................................................................................................................................

Jestem skoncentrowany ! Ale w takim razie Tobie chciałbym zadać jedno pytanie ? Noem nie odpowiedział. Co jest w Świątyni ważniejsze Ołtarz czy Tabernakulum ?

Rafał_Ovile
Powstaje pytanie każdego z nas.
Jak to się dzieje, że pełniejsze poznanie Prawdy na ziemi może mieć osoba zajmująca niższy stopień w hierarchii?
..................................................................................................................................................................
EWANGELIA ŚW MATEUSZA 11,
25 W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom

ELOHIM. "Papież i Episkopat Polski"

Nie w przytoczonej problematyce. Ponieważ Bóg objawił Prawdę Św. Pawłowi, który pouczył o Niej cały Kościół i Papieża Piotra. Dzisiaj Bóg objawił Prawdę Ks. Tadeuszowi Guzowi, który poucza o Niej cały Kościół i Episkopat Polski.

Powstaje pytanie każdego z nas.
Jak to się dzieje, że pełniejsze poznanie Prawdy na ziemi może mieć osoba zajmująca niższy stopień w hierarchii?

Odpowiedź:

Mickiewicz pisał,
"Pan maluczkim objawia,Czego wielkim odmawia.",

to co Bóg sobie upodobał:

"Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom12. 26 Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie."

SURSUM CORDA!

Kiemlicz - to jest tak zwana "judeo-protestantyzacja". Przeciw judaizacji Kościoła w "pierwszym" sporze zwyciężył Św. Paweł z Papieżem Piotrem. A dzisiaj z protestantyzacją walczy jak lew między innymi ks. prof Guz. Należy wziąć pod uwagę powszechne zamieszanie w Kościele, które wpływa na schizofrenię duchową wielu katolików, nie zawsze z ich winy i złej woli. Hierarchia nie mówi dzisiaj jednym głosem. Trzeba integralnie rozeznać kto ma rację, w świetle Objawienia, Tradycji i Magisterium...

Kiemlicz

This posting has been cancelled by the author of the medium.

......................................................................................................................................................

Ewangelia Św Mateusza 15,

26 On jednak odparł: «Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom»

wojciechowskikrzysztof Czy KIRKELOHIM to Twoje nicki?

Porównanie Krzysztofa Wojciechowskiego do chodzenia na Mszę Św. i wzrastania w wierze: "...chodzisz do garażu więc jesteś samochodem?"
Twoja analogia do garażu i samochodu jest fałszywa i nie zawiera logiki. Porównanie cechuje się kompletnym brakiem szacunku wobec Sanctissimum.

"Tak samo nie robi z ciebie Chrześcijanina to że chodzisz do kościoła na mszę, to nie wystarczy."
Powtarzasz anty-katolicką naukę samego Kiko...

Katolików kształtuje Ofiara Mszy Św. ponieważ na katolickiej Mszy Św. jest obecny sam Bóg - Trójca Św. - działający w Sakramentach.

Benedykt XVI mówi, że „jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie ... źródłem, z którego wypływa cała jego moc”.