Gabriel Podoski arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski, był członkiem loży masońskiej pod Cnotliwym …

Prymas Gabriel Podoski nie tylko lubował się w ucztach i biesiadach, ale i obnosił się publicznie z niezbyt urodziwą, starszą od niego kochanką. Pani ta nosiła nazwisko Oemichenowa (powszechnie nazywano …Więcej
Prymas Gabriel Podoski nie tylko lubował się w ucztach i biesiadach, ale i obnosił się publicznie z niezbyt urodziwą, starszą od niego kochanką. Pani ta nosiła nazwisko Oemichenowa (powszechnie nazywano ją Emkinią) i była żoną saskiego liweranta (czyli dostawcy dla wojska) oraz luteranką. Ani jedno, ani drugie Podoskiemu nie przeszkadzało.
Niechlubne były jego postępki. Zaniedbywał funkcje duchowne, żył ponad stan i dla własnych korzyści pozostawał na usługach obcego mocarstwa. Dość powiedzieć, że ówczesny ambasador rosyjski Nikołaj Repnin nazywał go wzgardliwie swoim „sekretarzem”.
Trudno się dziwić. To właśnie Repninowi Podoski zawdzięczał wyniesienie na najwyższy urząd kościelny w Polsce. Wszechmocny ambasador tak długo naciskał na króla Stanisława Augusta Poniatowskiego aż ten mimo niechęci i obaw wyraził zgodę. Sprawa nie była jednak prosta. Kontrowersyjna kandydatura natrafiła na pewien opór w Rzymie. Podoski by go przełamać napisał do papieża list, w którym dowodził, iż stał się …Więcej
The Last CATHOLIC
Najbardziej kuriozalnym pomysłem prymasa Podoskiego był jednak projekt reformy kościelnej przygotowany we współpracy z Repninem i znany pod nazwą „zniesienia nuncjatury”. Przewidywał on całkowite odłączenie polskiego Kościoła od Rzymu i daleko idącą sekularyzację. Najwyższym organem nowopowstałego tworu miał być Nieustający Synod Narodowy złożony z biskupów i świeckich, któremu przewodziłby …Więcej
Najbardziej kuriozalnym pomysłem prymasa Podoskiego był jednak projekt reformy kościelnej przygotowany we współpracy z Repninem i znany pod nazwą „zniesienia nuncjatury”. Przewidywał on całkowite odłączenie polskiego Kościoła od Rzymu i daleko idącą sekularyzację. Najwyższym organem nowopowstałego tworu miał być Nieustający Synod Narodowy złożony z biskupów i świeckich, któremu przewodziłby prymas-metropolita królestwa. Pomysłu nie udało się jednak utrzymać w tajemnicy. Dotarł do uszu nuncjusza apostolskiego, który oburzony uznał go za podważanie religii.