mk2017
684.8K

Chcieli mnie poniżyć za różaniec. Nie zdjąłem.

Chcieli mnie poniżyć za różaniec. Nie zdjąłem.

Zaczęło się od tego, że dowódca plutonu kazał mi zdjąć z palca różaniec na zajęciach przed całym plutonem. Odmówiłem, czyli nie wykonałem rozkazu. Potem przyszedł politruk, kazał mi zdjąć różaniec przy nim. A niby z jakiej racji? Nie zdjąłem…

List z wojska bł. Jerzego Popiełuszki do Ojca Duchownego:

Ostatnio zaszły pewne fakty, które pozostaną mi w pamięci, które zanotowałem. Pierwszy z nich to sprawa różańca wojskowego. Różaniec ten, jak się okazało, był tylko pretekstem.
Zaczęło się od tego, że dowódca plutonu kazał mi zdjąć z palca różaniec na zajęciach przed całym plutonem.
Odmówiłem, czyli nie wykonałem rozkazu. A za to grozi prokurator.

Gdybym zdjął wyglądałoby to na ustępstwo. Sam fakt zdjęcia to niby nic takiego, ale ja zawsze patrzę głębiej. Wtedy tenże dowódca rozkazał mi, żebym poszedł z nim do wyższych władz, a swemu pomocnikowi rozkazał, aby na 20.00 przyprowadził mnie na rozmowę służbową. Ponieważ nie było wyższych władz, rozmawiał ze mną sam. Straszył prokuratorem. Wyśmiewał: „Co, bojownik za wiarę”. Albo wszystko, albo nic. O 17.45 w pełnym umundurowaniu jak do ZOK-u stawiłem się na podoficerce. Tam sprawdzian trwał do 20.00 z przerwą na kolację.
O 20.00 zaprowadzono mnie do dowódcy plutonu. Tam się zaczęło. Najpierw spisał moje dane. Potem kazał mi zdjąć buty, wyciągnąć sznurówki i rozwinąć onuce. Stałem więc przed nim boso. Oczywiście cały czas na baczność. Stałem jak skazaniec. Zaczął się wyżywać. Stosował różne metody. Starał się mnie ośmieszyć. Poniżyć przed kolegami, to znowu zaskoczyć możliwością urlopów i przepustek. Na boso stałem przez godzinę (60 minut). Nogi zmarzły, zsiniały, więc o 21.20 kazali mi buty założyć. Na chwilę wyszedł z Sali i poszedł do chłopaków (moich kolegów z plutonu). Przeszedł do mnie z pocieszającą wiadomością: „Tam, w sali w twojej intencji się modlą”.
Rzeczywiście, chłopaki wspólnie odmawiali różaniec.
Ja zbywałem go raczej milczeniem, odmawiając modlitwy w myśli i ofiarując cierpienia powodowane przygniatającym ciężarem plecaka, maski, broni i hełmu Bogu jako przebłaganie za grzechy.
Boże, jak się lekko cierpi dla Chrystusa. Jak powiedziałem, różaniec był tylko pretekstem do tego, żeby się ze mną spotkać w formie służbowej, bo normalnie to już byłem na rozmowach. O różańcu wspomniał mi tylko pod koniec rozmowy. A tak cały czas mówił o różnych rzeczach, że przedtem miałem autorytet na sali, a teraz jestem narzędziem w ręku innych, tchórzy, którzy sami się boją narażać. Oczywiście zmyślona. Chęć pokłócenia z kolegami. Ale na takich chwytach się znamy.
O 22.20 przyszedł polityczny (politruk) kazał mi zdjąć różaniec przy nim. A niby z jakiej racji? Nie zdjąłem, bo przecież nikomu nie przeszkadzał, a nie będę zdejmował dlatego, że ktoś nie może na to patrzeć. Zwolnił mnie o 23.00.

Luty 1967 r.
Neo Kowalski shares this
21.2K
Bardzo dobrze, że bł. ks. Jerzy Popiełuszlo wciąż jest z nami Polakami!!
Izabela Sylwia - IS 2201
Ale najwyższy czas, by był kanonizowany.
Neo Kowalski
Gdyby nie maşońşķì Episkopat już dawno bylby kanonizowany, a prawda o okolicznościach jego zamordowania została by ujawniona.
D4wCio121 shares this
2254
Izabela Sylwia - IS 2201
Opór wobec zła należy traktować jako pokorę, nie pychę.
D4wCio121
megur shares this
716
Norah Sarah shares this
5
Bos016 shares this
2381
togra
Niektórym się wydaje, że jak mają stalowe mięśnie (wyćwiczone na siłowni, poparte odpowiednią dietą za horrendalne pieniądze) tatuaże, to są siłaczami, a tymczasem nie o to chodzi. Przykładem nasz błogosławiony ks. Jerzy. Mocarz. Dbajmy o nieśmiertelne dusze, mniej o ciała, które i tak zostaną unicestwione. Bł. ks. Jerzy módl się za nami.
Bos016
Alleluja Polska shares this
11.8K
Izabela Sylwia - IS 2201
To jest świadectwo wierności Chrystusowi.
Alleluja Polska
Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko módl się za nami, módl się za Polską