Ten Kardynał Kasper to niezły aparat. Stawia swoje własne przekonania oraz przekonania większości ponad nauczaniem samego Chrystusa. Zatem, czym większa liczba tym słuszniejsza racja.

Według logiki tego kardynała Kaspera, mamy też wspólnotę wiary w jednego Boga z diabłem. Pisze bowiem Pismo: "diabły wierzą i drżą". Do jakiej głupoty może przywieźć pycha.

Rzeczywiście, chodzenie do psychologa nie pomorze! To strata czasu i pieniędzy. Proponuję iść od razu do lekarza psychiatry, ale to dla ludzi z problemami jest niczym czerwona płachta na byka.

Dlatego trwają w swoich cierpieniach i kłopotach. Egzorcyzm jest tylko modlitwą i niczym więcej. Nie jest sakramentem. Mam wiele zastrzeżeń do obecnie praktykowanych egzorcyzmów. Wysyp problemów ze złym jest lawinowy, żeby nie powiedzieć eksponencjalny. Różni ludzie tak duchowni jak i świeccy nakręcają koniunkturę na te "egzorcyzmy". Chrystus i Apostołowie wyrzucali złe duchy szybko i sprawnie, ale współczesnym egzorcystom, jakoś idzie to opornie.

Wcale nie wykluczam możliwości opętania, ale należy zachować tu zdrowy rozsądek i nie poddawać się niezdrowym sensacjom.

Proponuję nowe kryterium rozpoznawania opętania. Opętanym przez szatana nie jest ten, co głośniej wykrzykuje jakieś niezrozumiałe kwestie, popada w konwulsje czy też wykazuje echolalię. To przeczy nauce o inteligencji złego ducha. Opętanym jest ten, kto czyni świadomie i z uporem zło które dotyka społeczeństwo czy innych ludzi.

Mnie jako penitenta denerwuje przynajmniej 10 rzeczy ale wymienię niektóre:

Na przykład jak spowiednik się spieszy i nie ma ochoty wysłuchać do końca wszystkich grzechów. Albo jak nie słucha, albo przerywa spowiedź aby zająć się czym inny, albo jak penitentowi wpada w pół słowa, że jakoby resztę już wie, albo opowiada różne bzdury ze swojego życia jak to on opierał się pokusom, albo jak zachowuje się tak, jakby grzechy penitenta obraziły jego samego osobiście, a nie Chrystusa, albo jak w sposób widoczny nie okazuje miłości penitentowi... i tak dalej. Polscy kapłani są mistrzami w zniechęcaniu ludzi do spowiedzi. Ile ja się różnych rzeczy nasłuchałem, a ile innych przeżyłem. Można by napisać horror na ten temat.

Wymaganie od penitentów doskonałości, to już nie tylko głupota ale i herezja. Nie zdrowym powiem potrzebny jest lekarz ale chorym. Jak w ogóle można od grzesznika wymagać jakiejś doskonałości? Po to właśnie jest spowiedź, chyba, że się mylę. A może spowiadanie się jest techniką wypowiadania formułek, aby zadowolić spowiednika? Aby się broń Boże, nie denerwował.

Jeżeli spowiedników denerwują penitenci nie powinni spowiadać. Zamiast tego, mogą zostać egzorcystami. W sumie egzorcyzm to tylko modlitwa, ale spowiedź to już sakrament. Bezmyślność tak zwanych "hierarchów" odwróciła te pojęcia. Na modlitwę kapłan musi mieć specjalną zgodę biskupa, ale słuchać spowiedzi może każdy. Gdzie tu sens?

Rosja przesunęła broń jądrową pod granicę z Ukrainą, to i Amerykanie odpowiadają. Pociesza mnie jednak fakt, że jak zwykle Rosyjskie uzbrojenie rakietowe, tak ofensywne jak i defensywne, okazało się, na Bliskim Wschodzie w konfrontacji z Izraelem, oględnie mówiąc badziewiem. Jeżeli Rosja ma rozstawiony taki sam szmelc na swoim terytorium, to jest po Rosji. Znając ten bolszewicki system, śmiem twierdzić, że generałowie oszukują systematycznie Putina, opowiadając mu "baśnie z tysiąca jednej nocy" o różnych rodzajach i możliwościach uzbrojenia, którego w ogóle Rosja nie posiada.

Jako, że nie mam ochoty podpadać pod żadne ostracyzmy to przyznaję po jednym punkcie i Misjonarzowi i Weronice....S.

A do plag które grożą światu dokładam jeszcze jedną:
- obsesję zmieniania tego świata na lepszy.

Wielu bardzo wielu jest zainfekowanych tym bakcylem w sposób nieuleczalny. A pochodzi on z diabolicznej pychy oraz szatańskiej żądzy władzy i dominacji.

Te trzy zarazy już wspomniane przez Misjonarza, są indukowane przez tą czwartą. W praktyce sprowadza się ta obsesja poprawiania rzeczywistości do:
- nacjonalizmu
- rasizmu
- fundamentalizmu politycznego, religijnego, ideologicznego, naukowego itd.
A jeżeli chodzi o mnie, "królestwo moje nie jest z tego świata", tak też "róbta co chceta".

Jedno jest pewne wszyscy pomrzemy.